Byłaś w ostatniej
klasie. Uwielbiałaś biologię.
Właśnie szłaś sprawdzić wyniki konkursu, w
którym brałaś udział.
Podeszłaś do tablicy
i spojrzałaś na kartkę. Nie było tam twojego nazwiska. No trudno. Nie zostałaś
laureatem, ale cieszyłaś się, że zaszłaś tak daleko. Z drugiej strony było Ci
smutno. Bo tak bardzo się starałaś. Zarywałaś noce, żeby się nauczyć całego
materiału. Hongki pomagał Ci w nauce. Nawet się nie spodziewałaś, że biologia
jest jego ulubionym przedmiotem.
Wyciągnęłaś telefon i
napisałaś do Hongkiego.
„Nie udało się.”
Nie spodziewałaś się
szybkiej odpowiedzi od chłopaka, bo wiedziałaś, że ma pracę.
„Aigoo! Nie przejmuj się ____. I tak jesteś najlepsza ; )”
Uśmiechnęłaś się.
Hongki zawszę umiał Cię pocieszyć.
„Ps. Dziś mam wolne i Twoja mama prosiła, żebym Cię odebrał xD
kekekekeek”
Parsknęłaś śmiechem.
Wiedziałaś jak wygląda to jego odbieranie Cię ze szkoły. Zawsze chodziliście na
lody, których Twoja mama nie pozwalała Ci jeść. Bo niby są niezdrowe…
Uwielbiałaś te wasze wyjścia. Mogłaś wtedy pobyć ze swoim oppą.
- ____.
Usłyszałaś głos
swojego chłopaka.
- Cześć. –
powiedziałaś z uśmiechem.
- Coś się stało? –
zapytałaś zmartwiona, widząc, że mina chłopaka nie drgnęła.
- Musimy porozmawiać. Zaczekaj na mnie po lekcjach. – powiedział i
poszedł.