Twoim przyjacielem z dzieciństwa był
Daehyun. Zawsze spędzaliście ze sobą dużo czasu. Nawet wtedy, gdy Daehyun
zadebiutował z zespole. Potrafił znaleźć dla Ciebie czas, mimo treningów i
występów.
Byłaś w nim zakochana. Zaczarował Cię
swoją osobą. Dobrze się przy nim czułaś. Nie musiałaś się o nic martwić, póki
on był przy tobie.
Ostatnio Daehyun nie miał tyle czasu
dla Ciebie, jak ostatnio.
Nie pytałaś czy coś się stało.
Domyślałaś się, że to praca.
Dowiedziałaś się z gazet, dlaczego
Daehyun poświęcał Ci mniej uwagi. Znalazł sobie dziewczynę.
Na początku akceptowałaś jego związek
i życzyłaś jak najlepiej. Widziałaś ile to dla niego znaczy. Jednak z czasem,
nie mogłaś już znieść zdjęć Daehyuna w gazetach ze swoją dziewczyną.
W końcu widziałaś się z nim mniej niż
trzy razy w miesiącu.
Miałaś dość wszystkiego. Musiałaś się
po prostu napić, żeby utopić smutki. Może i wyglądałaś na twardą, ale w środku
byłaś naprawdę wrażliwą osobą.
Była sobotni wieczór, a Ty poszłaś do
jednego z pobliskich barów. Nie lubiłaś tego typu miejsc.
Zamówiłaś drinka. Następnie drugiego,
prosząc barmana o coraz mocniejsze drinki. Nawet nie wiedziałaś, ile już
wypiłaś.
Coś Tobą pokierowało. Zadzwoniłaś do Daehyuna.
- Yoboseo? – usłyszałaś.
- Jesteś idiotą, wiesz oppa?
- ___? – zapytał zdziwiony.
- Jesteś pijana? – zapytał spokojnie.
- Nie jestem…
- Gdzie jesteś?
- Nie powiem Ci. – zaśmiałaś się.
- Przyjadę po Ciebie. – dodał.
- Hm… No dobra…
Powiedziałaś, w jakim barze jesteś.
Usłyszałaś w słuchawce kobiecy głos. Momentalnie
zachciało Ci się płakać.
- Nie chcę Cię widzieć. Nie
przyjeżdżaj.
- Mwoh?
- Zostań sobie z Twoją dziewczyną.
Przecież ja się nie liczę.
- ___ co Ty mówisz?
Przecież wiesz…
Pociągnęłaś nosem i otarłaś łzy z
policzków.
- ___ Ty płaczesz? – spytał zdezorientowany.
- A co, mam skakać ze szczęścia?
- Ale…
- Myślisz, że co, jestem szczęśliwa? –
przerwałaś mu. – Jesteś okropny! Dlaczego Ty mi to robisz?! Robisz to
specjalnie?
- ___! – krzyknął wystraszony. – O czym Ty mówisz?!
- Rozkochałeś mnie w sobie i
znalazłeś jakąś dziewczynę! Dlaczego… Dlaczego ja?
Próbowałaś się uspokoić, ale nie
potrafiłaś.
- Aż tak mnie nienawidzisz oppa? – spytałaś
cicho i się rozłączyłaś.
Rozpłakałaś się na dobre. Nawet nie
wiesz co Cię podkusiło, żeby zadzwonić do Daehyuna. Może to wina alkoholu. Na
pewno, gdybyś nie była pijana, nigdy byś nie zrobiła czegoś takiego…
Gdy się trochę uspokoiłaś,
postanowiłaś wrócić do domu.
Wydawało Ci się, że szłaś strasznie długo.
- ___! – usłyszałaś głos Daehyuna.
Odwróciłaś się szybko, tracąc prawie
równowagę. Zobaczyłaś go zdyszanego.
- ___... – powiedział spokojnie.
Nie chciałaś z nim teraz rozmawiać.
Nie po tym, co powiedziałaś.
Cofnęłaś się parę kroków w tył i
puściłaś się biegiem.
Daehyun Cię wołał, lecz Ty nie
zwracałaś na niego uwagi. Tylko biegłaś przed siebie.
Nawet nie wiesz, kiedy znalazłaś się
na pasach.
- ___ uważaj! – usłyszałaś przerażony głos Daehyuna.
Odwróciłaś się i zobaczyłaś auto
jadące w Twoją stronę.
Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś bardzo
jasne światło. Głowa strasznie Cię bolała.
Zorientowałaś się, że jesteś w
szpitalu. Już pamiętasz… Potrąciło Cię auto, kiedy uciekałaś przed Daehyunem.
Spróbowałaś się podnieść.
- Nie wstawaj. – usłyszałaś spokojny głos
pielęgniarki, która weszła do pokoju.
Podała Ci leki i sprawdziła czy wszystko
w porządku.
- Przepraszam, ile już tu leżę?
- Miesiąc.
- Jak to? – spytałaś zdziwiona.
- Byłaś w śpiączce. Na
szczęście już się obudziłaś. – odpowiedziała. –
Pójdę po doktora, żeby Cię zbadał. – dodała z uśmiechem i zniknęła za
drzwiami.
- Dzień dobry. – usłyszałaś znajomy głos.
- Dzień dobry. – odpowiedziała pielęgniarka. – Przyszedł pan w samą porę, właśnie się
obudziła.
Po chwili zobaczyłaś Daehyuna w
drzwiach. Tego się najbardziej obawiałaś.
- Cześć.
Nic nie odpowiedziałaś, tylko
popatrzałaś w okno.
Nie wiedziałaś, jak się zachować.
Ostatnie co pamiętasz, to moment kiedy
przed nim uciekałaś. Do tego co mu powiedziałaś…
- Jak się czujesz? – spytał, jak gdyby nic.
- Dobrze.
Przez chwilę żadne z was nic nie
mówiło. Miałaś wrażenie, że to trwa wieczność.
- Przepraszam… - powiedziałaś cicho. –
Ja nie wiem, dlaczego to zrobiłam…
Spojrzał na Ciebie tymi swoimi
łagodnymi oczami.
Momentalnie zachciało Ci się płakać.
Kompletnie nie wiedziałaś, jak się zachować.
- Nie przepraszaj ___. – powiedział po chwili uśmiechnięty. – Ale to Ty mnie rozkochałaś w sobie.
- Co? – spytałaś zaskoczona.
Daehyun wziął krzesło i usiadł koło
łóżka, na którym leżałaś.
- Dobrze słyszałaś.
Jestem w Tobie zakochany. – powiedział i otarł Ci policzek.
- Nie żartuj tak. – powiedziałaś i
odsunęłaś jego rękę.
- Nie żartuję.
Ciągle był uśmiechnięty.
- Byłem w Tobie
zakochany już jakiś czas. Nie potrafiłem Ci tego powiedzieć. Bałem się, że Cię
stracę. Gdyby nie Twój telefon, nie odważyłbym się tego powiedzieć.
- Ale Ty…
- Chodziłem z nią
tylko, żeby zapomnieć o tym, co do Ciebie czuję. – przerwał Ci, wiedząc co chcesz
powiedzieć. - Ale o Tobie nie da się tak
zapomnieć. – dodał chwytając Cię za rękę.
Kompletnie się tego nie spodziewałaś.
Byłaś lekko speszona jego otwartością. Spuściłaś wzrok.
- ___ powiesz mi, co do
mnie czujesz? –
powiedział łapiąc Cię za podbródek zmuszając, żebyś na niego spojrzała.
- Przecież wiesz. – powiedziałaś, powodując
wielki uśmiech na twarzy chłopaka.
Hejka kochani~ Scenariusz wyszedł tak trochę z mojego obecnego nastroju (jak nie bardzo xd) Ale myślę, że się spodoba ;3 Pierwszym tytułem scenariusza było : Gdy on jest tępym pabo i przez niego Cię pierdolnął samochód. Ale znienawidzilibyście mnie gdybym to tak nazwała xD
Strasznie chciałam podziękować Blacky i Izie Zeluś. Jesteście kochane ♥ Naprawdę miło mi było jak mnie tak broniłyście, bo w ogóle się nie znamy ♥♥Dżasta! Wiesz, że Cię kocham? ;* xD
Omo, super scenariusz! Daeś, serio?! Jesteś fajny, przystojny i w ogóle prefekcyjny, każda by cię zechciała! ^_^ Ale ten pierwszy tytuł też byłby super XD
OdpowiedzUsuńNie dziękuj, bo przez tą kłótnię czuję się jak skończona idiotka ;_; Mianhe, znowu.
Też jesteś kochana ;* Ty i Twoje scenariusze!
Oczywiście czekam na kolejny!
HWAITING! ^3^
Świetny (^_^) omo, Daeś... Kurczę, jesteś wspaniała (^_^) pomysł i wykonanie przednie :3 pierwszy tytuł był super, uwielbiam dosadne tytuły XD
OdpowiedzUsuńNie ma za co, właściwie to przepraszam, bo się czujęnjak zadymiara, którą jestem... Mianhe. To Ty jesteś kochana :*
Weny ^3^
Pierwszy tytuł best ever, mogłaś taki dać. Wiesz, że jesteś cudowna? Zapewne teraz już wiesz. Kocham cię, po prostu cię kocham. Ostatni gif sprawia, że robię tak samo. Co do scenariusza nic dodać nic ująć, cudny jak zawsze.
OdpowiedzUsuńPS. Gify na końcu - idę się rozpłynąć ^o^
OdpowiedzUsuńoooo jakie to słodkie *...* Teraz to mogę siedzieć i się jarać tym scenariuszem :D.
OdpowiedzUsuńJa też cie kocham Unni ;*
OdpowiedzUsuńCo do scenariusza cudo *-*
Aaa właśnie Izo Żeluś i Blacky nie przejmujcie się tą małą kłótnią przecież każdego mogą ponieść emocje ;*
Haha xD Pierwszy tytuł najlepszy <3
OdpowiedzUsuńTak to czytam i się zastanawiam ile ja już takich schematówek przeczytałam XDD
Nie mówię że to źle, ja uwielbiam schematówki XD <3
Czekam na następny ^^
Jejciu *.*
OdpowiedzUsuńŚwietne <3
Jejciu ;3 Jakie to fajne. Nie dość, że trochę dramatyczne to i końcówka przeurocza ^_^ Więcej takich ♥
OdpowiedzUsuń