Tak jak obiecałam, wrzucam swoje pierwsze opowiadanie ; ) Będę pisać w formie scenariuszu. Myślę, że się wam spodoba~
Było piękne słoneczne
popołudnie, a Ty miałaś je spędzić w dormie SHINee, ponieważ Twojemu
przyjacielowi się nudziło. Znaliście się z Jonghyunem od dziecka. Zawsze
wychodziliście wspólnie, to do kina, małych knajpek, wesołego miasteczka.
Jednak Jonghyun został idolem nastolatek i zadebiutował w zespole. Fanki by Cię
rozerwały na strzępy, gdyby zobaczono was razem, nie wspominając o zdjęciach na
okładkach plotkarskich magazynów. Nie miałabyś spokoju.
Zawsze jednak
Jonghyun mógł się przebrać i nikt go by nie poznał, ale Twój oppa upierał się,
że wszyscy go rozpoznają, a on nie chce skandalu. Nie rozumiałaś tego. Inni
jakoś się przebierali i wychodzili normalnie się zabawić. Nawet chłopcy z
zespołu próbowali go przekonać, żeby z Tobą gdzieś wyszedł. Ale jak to mówił
Twój oppa: najważniejsze dla niego jest to, żebyś była bezpieczna i mogła
swobodnie chodzić po ulicy. No bo nikt z poza wytwórni nie wiedział, że jesteś
przyjaciółką Jonghyuna. Jonghyuna z SHINee.
- Cześć chłopaki. –
powiedziałaś wchodząc do salonu.
-…- usłyszałaś tylko ciche pomrukiwanie.
Zobaczyłaś
przyjaciela rozpłaszczonego na kanapie z głową w poduszce.
- Ym… Oppa? Nie
przeszkadzam? – zapytałaś złośliwie.
On tylko przekręcił
głową w Twoją stronę i spojrzał morderczym wzrokiem. Parsknęłaś śmiechem. Wiedziałaś,
że bardzo się nudzi.
- Gdzie reszta? –
spytałaś i usiadłaś koło niego. – Posunąłbyś się trochę.
- Teamin i Minho mają sesję zdjęciową, Onew pojechał do domu, a Key ma
trening. – powiedział znudzony i zrobił Ci trochę miejsca.
- No dobra. To co
chcesz robić?
-Cokolwiek.
- Naprawdę? –
zapytałaś z uśmiechem.
- Tak. Zrobię cokolwiek by się już tak nie nudzić.
Patrzyłaś na niego
błyszczącymi oczami. Jonghyun wyczuł co się szykuje i natychmiastowo zaprzeczył
swoim poprzednim słowom.
-Nie. – powiedział stanowczo.
- Ale oppa…
- Żadnych „ale”___. Nie przebiorę się.
Popatrzyłaś na niego
smutna. O nie, nie zostawisz tego tak. Jeszcze wyjdzie z Tobą. Masz w zanadrzu
specjalną broń. Przecież on nie oprze się Twojemu aegyo.
- Oppa… -
powiedziałaś łagodnie i zrobiłaś maślane oczka.
Jonghyun popatrzył
się na Ciebie. Wiedziałaś, że długo nie
wytrzyma. Za 3,2,1…
-___, to na mnie nie zadziała.
Zrobiłaś smutną minę.
Jeśli Twoje aegyo nie zadziałało, to zadziała coś innego.
- Oppa… - pociągnęłaś
nosem. – Ja chciałam spędzić z Tobą tylko trochę czasu na zewnątrz… -
popatrzyłaś na niego z zaszklonymi oczami.
- Arraso, arraso. – powiedział z przegraną miną. – Wiesz, że to szantaż emocjonalny? –
dodał z lekkim uśmiechem.
- Komawo! – pisnęłaś ze
szczęścia i rzuciłaś mu się w ramiona. – Tak bardzo Cię kocham oppa.
- Ja Ciebie też. – powiedział i odwzajemnił Twój uścisk.
Byłaś strasznie
podekscytowana. Cieszyłaś się, że w końcu wyjdziecie gdzieś razem. Tylko ty i
Twój oppa.
I jak się wam podoba? ; )
Ps. ___ - to miejsce na wasze imię.
Bardzo fajnie piszesz ;) Opowiadanie króciutkie, ale przyjemne. Czekam na kolejne opowiadania i życzę ogromnej weny ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne opowiadanie. ;) i dzięki, że dodałaś ten słowniczek, bo na początku nie rozumiałam niektórych słów. ;P
OdpowiedzUsuńjakie to fajne ;3 szczególnie, że to Jonghyun xD
OdpowiedzUsuńsuperowe!
OdpowiedzUsuńSłodkie ^^
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na scenariusz. Weny życzę w dalszym pisaniu i zapraszam do mnie:
http://my-dream-is-love.blogspot.com/?m=1